Napisali do nas

Czwartek na Łysicy

Na Łysicy jeszcze trochę zimy zostało. Cała droga wejścia od strony Świętej Katarzyny zmieniła się w lodowisko. Jednak mrozu nie było. Niedaleko przed szczytem las pokryty był mokrym śniegiem. A na górze wyszło słońce i pod wieczór zawędrowało aż nad Brusznię.
Jacek Jopowicz

Teatr będzie tam, gdzie mieliśmy lekcje wf

Według ostatnich ustaleń Urzędu Marszałkowskiego z Wojewódzkim Domem Kultury i Teatrem im. Stefana Żeromskiego, na czas remontu gmachu przy ul. Sienkiewicza, teatr przeniesie się niebawem do przystosowanej specjalnie i rozbudowanej dawnej sali sportowej WDK.

Gustaw Herling-Grudziński, Maria Skłodowska-Curie i Kielecczyzna

 Świętokrzyskie  pełne jest pomników ludzi, których dokonania są powszechnie znane, ale  mogą nas niekiedy zaskoczyć pewne epizody z ich życia. Dlatego warto powłóczyć się z pasjonatami regionu, którzy zawsze mają w zanadrzu jakieś ciekawostki.  Tak też było podczas jednej z wypraw  z  Klubem Turystów Pieszych  PTTK, kiedy to informacje przekazane przez przewodniczkę, Basię Rej, stały się się  inspiracją do  "wędrówki przez historię” i nieoczekiwanie zawiodły mnie z pensji dla panien w Suchedniowie  do… męskiego gimnazjum w Kielcach. A było to tak:

Kolęda jesienna 2018

Kolęda wraz z życzeniami nadeszła od kolegi Jarka Janowskiego. Proszę dwa razy kliknąć w obrazek, ujawni się pointa.

Domek Żeromskiego w Orłowie

Mamy wreszcie upragnione wakacje! Wielu z nas wybierze się  zapewne nad  polskie morze, więc nadarza się świetna okazja, by odwiedzić miejsca, które patron naszej szkoły, Stefan Żeromski, w czasie licznych podróży po Kaszubach odwiedził,  ukochał i w swoich książkach opisał.

Odkąd w 1912 roku w ręce pisarza trafił przewodnik "Na Kaszubskim Brzegu”, w jego głowie stale obecna była  myśl, by zamieszkać na wybrzeżu. Żeromski  pisał w 1919 roku  w liście do Bernarda Chrzanowskiego - autora przewodnika i wielkiego miłośnika Kaszub: 

Ciekawostki ze świata- gimnastyka i czosnek.

W zdrowym ciele... Kanadyjczycy gimnastykujący się przed Parlamentem w Ottawie. Wygladają trochę, jak z innego kontynentusmiley. A poniżej pole czosnku. Też kanadyjskiego w foto- korespondencji kolegi Macieja Znojkiewicza.

Wycieczka szlakiem "Architektury Niepodległości"

"Architektura niepodległości" czyli obiekty nieprywatne wybudowane w Kielcach w latach 20-tych XX wieku - świadkowie odradzającej się po latach zaborów polskiej państwowości. To oczywiście przede wszystkim dawne Seminarium Nauczycielskie przy ul. Leśnej autorstwa architekta Wacława Nowakowskiego. Dopiero dziś pierwszy (!) z obiektów z tej grupy jest wpisywany do rejestru zabytków (d. łaźnia na rogu Solnej i Staszica). Na wycieczkę szlakiem tych budowli  zaprasza za  w niedzielę 27 maja o godz. 11.00 Towarzystwo Przyjciół Kielc. Zbiórka pod byłą siedzibą BWA przy Leśnej.

Przyszłość Wzgórza Karscha

Towarzystwo Przyjaciół Kielc, Stowarzyszenia Architektów Polskich oraz Centrum Dizajnu  organizują 23 maja o godz. 18.00 w Instytucie Dizajnu w Kielcech ( ul. Zamkowa 3, teren dawnego więzienia ) publiczną dyskusję poświęconą niejasnym planom zagospodarowania Wzgórza Karscha. Poniżej przekazujemy informację i apel organizatorów: Wzgórze Karscha to miejsce szczególne na mapie śródmieścia Kielc – bardzo ważne i ze względów historycznych i architektoniczno-urbanistycznych. I jednocześnie dotąd nieprawdopodobnie zaniedbane. Miejsce, w którym stykają się interesy prywatnych właścicieli z interesami miejskiej społeczności związanymi z jednej strony z obowiązkiem ochrony lokalnego dziedzictwa oraz krajobrazu, z drugiej - z potrzebą dbania o jakość zagospodarowania przestrzennego reprezentacyjnej części śródmieścia. Dziś mamy mocny konflikt między tymi interesami, bo właściciele terenu są zdeterminowani, by od strony placu Piłsudskiego wybudować… supermarket.

Poszedł fotografować bobry, a spotkał łosia

Wiosna to czas fascynujacych przyrodniczych oberwacji. Publikujemy relację kolegi Jacka Jopowicza z jego wyprawy nad Sufraganiec.    Poszedłem nad  Sufraganiec z nadzieją sfotografowania bobrów, ale z żadnych żeremi nie chciały wyjść. Za to wracając spotkałem łosia, a właściwie panią łosiową. Niestety, od strony światła były zarośla, musiałem przejść dookoła na wolną przestrzeń i robić zdjęcia pod słońce. Nie zbliżałem się zanadto, bo przysłowie przestrzega, że “Polak, gdy głodny, to zły”, a łoś polski zapewne też. Uśmiech

Strony

Subscribe to RSS - Napisali do nas