Napisali do nas

Odszedł absolwent, prawnik, prof. Paweł Sarnecki

Z żalem zawiadamiam, że odszedł Paweł Stanisław Sarnecki, absolwent r.1957. Ur. 17 marca 1939 w Kielcach, zm. 28 listopada 2016 w Krakowie. Polski prawnik konstytucjonalista, profesor zwyczajny nauk prawnych UJ, kierownik Katedry Prawa Konstytucyjnego UJ, wykładowca Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Kielcach.
Współtwórca Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej 1997. Pochowany na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
 
Wznowiliśmy kontakt na jednym ze zjazdów szkolnych, a potem jeszcze, co wspominam ze wzruszeniem, spotkaliśmy się na ul. Karczówkowskiej w trakcie spaceru profesora w przerwie między wykładami na kieleckiej uczelni.
Jerzy Paweł Jermak absolwent r.1959

W końcu listopada zaczyna podać śnieg...

Dnie coraz krótsze, od mgieł co dzień chmurniej,
Rankiem mróz ścina w igły stawu płytę.
Z drzewami stoczył wiatr ostatni turniej
I legły liście na ziemi pobite.
 
Tak ponuro opisał listopad Leopold Staff. A jak doczytamy jego "o szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny”, to już nikomu nie chce się wyjść z domu. Tymczasem bezlistne drzewa na tle ciemnych chmur i mgieł pokazują swój prawdziwy kształt, deszczowe krople wiszą na gałęziach, tworzą się dziwne wzory na zamarzniętych kałużach i oszronionych liściach. A kiedy wyjrzy słońce, światło ślizga się po gałązkach, owoce polne nabierają rumieńców a opadłe liście przeróżnych odcieni. Przed zachodem niebo staje się kolorowe. Wreszcie w końcu miesiąca, zwykle nocą, zaczyna sypać śnieg. Jacek Jopowicz
 

Jesienne nastroje i kamienne malowanki kolegi Macieja Znojkiewicza

Dla zachowania równowagi  oglądam Muminki z wnukiem, czasem namaluję mu coś na kamyku.
Pozdrawiam serdecznie,
MaciejZ

Jesienne kolory w obiektywie kolegi Macieja Znojkiewicza

Jesień

skłania do refleksji i tak mi się pofilozofowało:

Najpierw lato przegoniła,

Potem jak jakaś kokota

Pięknie się wystroiła

W karmazyny, żółcie, złota

W słońcu wdzięki wygrzewając

Ludziom do ucha nuci ,

Że co było to nie wróci.

                                        M.Z.

 

Griloognisko w relacji organizatora, kolegi Andrzeja Domonia

Griloognisko  zgromadziło 40 osób. Było ok. Cieszy fakt uczestniczenia koleżanek i kolegów z Afryki, Kanady, Kutna, Będzina, Skarżyska, Krakowa, Warszawy. Słaby wynik osiągnęły Kielce  z uwagi na trudny dojazd… Licznie przybyli  „Żeromszczacy” pod wodzą M. Helis i T. Rutczyńskiego wspierając nas duchowo i finansowo za co serdecznie dziękujemy. Grill nowej generacji –  dzieło osobiste gospodarza imprezy  R. Ostachowskigo zdał znakomicie egzamin.

Widzimy się za rok kiedy to przypada 50-ta rocznica rozpoczęcia szkoły. [maturalnego  rocznika 1971 ]
 
                                                                                            Andrzej Domoń

Dźwiękowa pocztówka od Marzeny Kasprowicz

  Z wesołym uśmiechem Wam zaśpiewam pozdrawiając... Marzena     https://www.youtube.com/watch?v=fyrIJ1TTWbY

Marzena jest żeromszczanką, człowiekiem niezwykłym.Pisze wiersze, maluje, śpiewa. 

Wakacyjne ciekwostki- czosnkowa sprawa

Za namową sąsiada wyhodowałem trochę czosnku. Wybrałem się także na festiwal czosnku w Sainte-Anne de-Bellevue zobaczyć co ludzie hodują. Okazuje się że to jest poważna sprawa, liczne odmiany, przetwory, konkurencje, wykłady. Ten zjazd entuzjastów i producentów  ma już 10 lat. Zainwestowałem 3 dolary w dużą główkę czosnku. Rozmnożona da po roku 6 główek. Kontynuując rozmnażanie przez tylko 5 lat wychodzi 7776 główek czosnku. Matematycy mogą sprawdzić 6 do 4-tej potęgi.  Taka ilość waży mniej więcej 1 tonę, roczne spożycie dla 500 Amerykanów ale tylko 50 Koreańczyków. Tyle matematyki i statystyki. Z internetu można się dowiedzieć że ta przyprawa ma długą historię, rozliczne cechy smakowe, lecznicze ( np. że jest naturalnym antybiotykiem, hamuje rozwój bakterii, zwalcza infekcje,obniża ciśnienie krwi) a nawet działa jak afrodyzjak.

Pozdrawiam,

MaciejZ

 

 

 

Wrocław z Mostku Pokutnic-wakacyjna korespondencja

Mostek Pokutnic rozpięty jest na wysokości 45 metrów nad ziemią pomiędzy wieżami XIV- wiecznego kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu. Po zniszczeniach wojennych przerzucono do znów dopiero w 2001 r. Prowadzą do niego również nowe, współczesne schody, a stare, wąskie można zobaczyć jedynie przez kratę.
Nazwa mostku, a właściwie kładki, zrodziła się z legend. Ponoć nocą z góry dały się słyszeć dziwne odgłosy jęków i szelestów. Poszła wieść, że to dziewczęta, które od zamążpójścia wolały zabawy i zwodzenie konkurentów, muszą teraz co noc pokutować chodząc po wąskiej kładce. Chyba do jednej z nich nawiązał w Dziadach Adam Mickiewicz pisząc o zjawie “pierzchliwej Zosi”, która odrzucała zaloty wszystkich chłopców. ” Że chociaż piękna, nie chciałam zamęścia I dziewiętnastą przeigrawszy wiosnę, Umarłam nie znając troski Ani prawdziwego szczęścia. Żyłam na świecie; lecz, ach! nie dla świata!”.

Już wiemy co to za storczyk

Rośnie między Karczówką a Jankową Górą. Zauroczył kolegę Jacka Jopowicza, który go sfotografował. "Kim" jest rozszyfrowała Anna Hendler, przewodnik świętokrzyski.To storczyk stoplamek szerokolistny zwany też kukułką szerokolistną. Dziękujemy za wiadomość.

Zwiastuny wiosny

Przyroda budzi się do życia, pogoda poprawia, aż chce się żyć.

 

Strony

Subscribe to RSS - Napisali do nas