W obiektywie

....a we Wrocławiu kasztany kwitną

Skoro kieleckie kasztany dopiero się do kwitnienia zbierają, to ku pokrzepieniu ducha maturzystów  w kolejnym tygodniu egazaminacyjnych  zmagań pokazujemy ochoczo kwitnące wrocławskie.

Deszczowe Ponidzie

Ponidzie, trochę po macoszemu traktowaną część województwa świętokrzyskiego  leżącą w Nicce Nidziańskiej przeszedł wiosną tego roku Jacek Jopowicz. Malownicze krajobrazy zapraszają na wycieczki. Dla porządku przypomnijmy-piewcą Ponidzia jako pierwszy nazywany był Adolf Dygasiński, pisarz naturalista, urodzony w Niegosławicach koło Pińczowa, absolwent Wyższej Szkoły Realanej, czyli nasz trochę starszy kolega , autor  np. Beldonka , Asa czy Godów życia. Z Ponidziem związany jest też poeta żeromszczak Zdziaław Antolski, autor cyklu wierszy Józefy czy ostatnio wydanej Ojczyzny papierowych żołnierzyków.

Zachody słońca według Jacka Jopowicza

Kwiecień był pochmurny. Tylko kilka razy można było obserwować zachód słońca.

 

Obserwacje przyrodnicze Jacka Jopowicza

Wprawdzie piestrzenice i smardze, ale grzyby już są! A od Karczówki do Stokówki kwiatki przeróżne! Wiosna przyszła ostatecznie.

 

Tulipany czekały, czekały aż....

Tulipany, czekały udając przebiśniegi, aż się doczekały!  Widoki z ogódka kolegi Jacka Jopowicza.

Zima w Montrealu, lato na Florydzie

Korespondencja naszego kolegi z Ameryki Północnej:  Tu zima wciąż w dobrej formie, właśnie mnie zasypało. Byłem  tydzień na wyspie Captiva  u wybrzeży Florydy. Tam wiosna trwa cały rok, klimat jest dla hedonistów a ceny dla mamonistów. Tam plutokraci i kleptokraci grają sobie w golfa na pielęgnowanych polach podlewanych nocą, strzyżonych regularnie w dzień na 2cm +/- 1mm. Takie mają gusta taki gest. Kilka zdjęć z dekadenckich okolic. Pozdrawiam wiosennie, MaciejZ.

Zima zimą, ale kwiatki już kwitną

Korespondencja od Jacka Jopowicza: Już zakwitły pierwsze wiosenne kwiatki: przebiśniegi, wawrzynek wilczełyko, przylaszczki, nawet te różowe. Ptaków na razie niewiele, pustą leśną budkę zdobi przekwitająca leszczyna. Śpią jeszcze mrówki. Jednak kto ma szczęście, może zauważyć na niebie bociana.Niestety. Leciał wysoko, zanim go zauważyłem, zanim wyjąłem aparat, stał się drobiną na niebie. Jak sie zdjęcie powiększy, to widać.

Śladami Józefa Odrowąża w odwrotna stronę, do Małogoszcza-korespondencja Jacka Jopowicza

W 154 rocznicę bitwy małogoskiej  ( 24.02.1863 r.) Wierna Rzeka wyglądała trochę inaczej, niż ta z powieści Stefana Żeromskiego. Obecna, cieplejsza na pewno zima z małą ilością śniegu, nie spowodowała wezbrania wód, a lód pozostał już tylko w odciętych starorzeczach. Lasów jest jakby mniej. I dworku w “Niezdołach” z powieści "Wierna rzeka" Stefana Żeromskiego, czyli Rudzie Zajączkowskiej już nie ma, bo spłonął.
Za to na małogoskim cmentarzu, wśród wielu innych powstańców spoczywa Jan Saski, wuj Żeromskiego, powieściowy Rudecki, właściciel dworu. Spotkać na nim można też wiele upamiętnień Powstania Styczniowego: krzyży, nagrobków i tablic. Jacek Jopowicz

 

Na Świętym Krzyżu mało śniegu-korespondencja Jacka Jopowicza

Śnieg prawie stopniał. Regularna, ale płytka pokrywa śnieżna  jest tylko na gołoborzach i w lesie po stronie północnej. Zaczynają pojawiać się pączki na gałązkach. Ojcowie oblaci mówią, że to żaden koniec zimy, ona trwa nadal, tylko chwilowo zmieniła wygląd.Jacek Jopowicz.

 

W Montrealu zima w najlepsze

Czekam na wiosnę, odkopuję się spod śniegu. Dwa zdjęcia z góry montrealskiej bez smogu, kilka z mojego ogródka. Przyznam się że kolor tych kwiatów trochę poprawiłem, żeby było weselej, już są całkiem pod śniegiem. Pozdrawiam serdecznie, Maciej Znojkiewicz

 

Strony

Subscribe to RSS - W obiektywie