Sejm ustanowił rok 2025 Rokiem Olgi Boznańskiej, Rokiem Franciszka Duszeńki, Rokiem Antoniego Słonimskiego, Rokiem Stefana Żeromskiego, Rokiem Generała Kazimierza Sosnkowskiego, Rokiem Polskich Bohaterów z Katynia, Charkowa, Miednoje, Bykowni i innych miejsc oraz Rokiem Milenium Koronacji Dwóch Pierwszych Królów w Gnieźnie.

Sejm ustanowił rok 2025 Rokiem Stefana Żeromskiego z powodu przypadającej wówczas 100. rocznicy śmierci pisarza. Żeromski został określony w uchwale „duchowym autorytetem polskiej inteligencji, autorem opowiadań, powieści, dramatów i reportaży, które ukształtowały narodowe myślenie wielu pokoleń Polaków”.

„Stefan Żeromski był twórcą przekonanym o doniosłej funkcji literatury, wierzył bowiem w szczególne posłannictwo pisarza i w jego odpowiedzialność za kształtowanie losu narodu i Ojczyzny” – czytamy w dokumencie.

Podczas kolejnego spotkania z cyklu Niedziela w Muzeum Magdalena Del opowie o malarce Annie Zawadzkiej, wieloletniej towarzyszce Stefana Żeromskiego i matce jego jedynej córki, Moniki. Malarka Anna Zawadzka była wieloletnią towarzyszką Stefana Żeromskiego i matką jego jedynej córki, Moniki. Była również ilustratorką dwóch jego powieści, Wiernej rzeki i Urody życia, oraz muzą, której cechy fizyczne pojawiły się u kilku jego literackich bohaterek. To właśnie z nią literat spędził ostatnie, prawdopodobnie najpiękniejsze, lata życia. Po jego śmierci z godnością nosiła miano wdowy po jednym z najwybitniejszych polskich twórców literatury i przyjmowała wszystkie dobra związane ze swą pozycją. Wiadomo o niej jednak niewiele, a powszechnie znane informacje budzą wiele wątpliwości. Tajemnice biografii Anny Zawadzkiej odkryjemy w czasie wykładu. Wykład poprowadzi Magdalena Del. 21 lipca, niedziela, godz. 12, Muzeum Stefana Żeromskiego, ul. Jana Pawła II 5 Wstęp bezpłatny.

Miejsca związane z wybitnymi postaciami wzbudzają duże emocje, bowiem są to często miejsca niezwykłe, o niepowtarzalnym klimacie, który z pewnością oddziaływał na ich osobowość i twórczość. Ze Stefanem Żeromskim kojarzymy przede wszystkim Strawczyn, Ciekoty, Nałęczów, Zakopane i Warszawę. Istnieją jednak również inne, mniej znane, lecz równie urokliwe miejsca, gdzie wybitny pisarz pozostawił ślad swojej obecności.

Szanowni Państwo, 

W sobotę 13 lipca 2024 r. Regionalne Centrum Informacji Turystycznej w Kielcach zaprasza na jeden z wakacyjnych spacerów z przewodnikiem  po Kielcach. Śladami Gustawa Herlinga-Grudzińskiego poprowadzi dr Paweł Grzesik, historyk i przewodnik świętokrzyski.
Podczas wycieczki zaprezentowane zostaną miejsca związane z Herlingiem i jego rodziną. Będzie to także okazja do opowieści o Kielcach okresu międzywojennego.

Obowiązują zapisy:  tel. 41 348 00 60 lub  e-mail informacja@swietokrzyskie.travel. Regulamin spaceru na stronie www. swietokrzyskie.travel

Obserwacja pszczół to fascynujące zajęcie. Podobno te niezwykłe owady potrafią "rozmawiać" z kwiatami. Potrafią tańczyć. Wykonują specjalne ruchy zwane tańcem pszczelim, które informują inne pszczoły w ulu o lokalizacji pożywienia. Pszczoła miodna musi odwiedzić około 2 miliony kwiatów, aby wyprodukować pół kilograma miodu.

Zdjęcia: Zofia Pietraszek i Marcin Kośny

Obecnie trwa rekrutacja do szkół ponadpodstawowych. W tym roku największą popularnością wśród liceów cieszy się „Żeromski”, gdzie jest prawie dwóch kandydatów na jedno miejsce.

I LO im. Stefana Żeromskiego w Kielcach, w roku szkolnym 2024/2025 otworzy 4 oddziały dla absolwentów szkół podstawowych liczące po 28 uczniów.

30 czerwca 2024 roku zmarł doktor Stanisław Salwa, znany pediatra, lekarz wielu pokoleń, przez większość życia zawodowego związany z Buskiem-Zdrojem. Nasz starszy kolega; maturę w „Żeromskim” złożył w 1951 roku.

Stanisław Salwa urodził się w 1932 roku w podkieleckim Samsonowie.

Z nieodległym Zagnańskiem wiążą się szkolne wspomnienia doktora, gdzie pedagodzy z kieleckiego gimnazjum i liceum im. Żeromskiego utworzyli jeden z filialnych punktów prowadzących tajne komplety. Spośród nauczycieli konspiracyjnej szkoły doktor najcieplej zachował w pamięci profesora Adama Miętusa, którego tam rzuciła wojenna zawierucha. Z ożywieniem opowiadał o swych powojennych czasach nauki, o liceum, nauczycielach i kolegach. Ten i ów miał pistolet pod ławką, wetknięty tak, żeby nie uszedł uwadze nauczyciela... Doktor określał siebie jako kujona. No i dlatego, uważał, od polonisty dostał polecenie, żeby pojechał do robotników w Sitkówce i opowiadał im o Żeromskim.

Czerwcoe obserwacje nieba w obiektywie Jacka Jopowicza.

Dziękujemy za przesłane zdjęcia.