W obiektywie

Jesienne wycieczki- Dolinki Krakowskie

Na terenie Parku Krajobrazowego Dolinki Krakowskie, pomiędzy szosami z Krakowa do Olkusza i z Krakowa do Katowic znajduje się dziesięć dolinek jurajskich. Oprócz nich, na zewnątrz owych dróg, są jeszcze te bardziej znane w okolicach Ojcowa i mniej znane na południowy zachód od lotniska w Balicach. Trzy najpiękniejsze dolinki i zarazem sąsiadujące ze sobą, chociaż nie za blisko, to: Dol. Będkowska (Będkówki), 8 km długości, Kobylańska (Karniowicka), 4 km i Bolechowicka mierząca tylko 1,5 km. W każdej znajduje się  źródło i wypływający z niego potok. Ze zboczy “wyrastają” na kilkanaście - kilkadziesiąt metrów skałki wapienne o oryginalnych nazwach:  Brama Będkowska, Iglica, Rotunda, Zamczysko, Czarcie Wrota (Piekielna Brama), Brama Bolechowicka, Zamarła Turnia, Okrągła, Palec, Pieninki, Obelisk, Żabi Koń, Okręt, Płetwa, Wronia Baszta. Najwyższa z nich, Sokolica w Dol. Będkowskiej ma wysokość ponad 70 m. Od dawna wspinali się po nich taternicy traktując to jako trening przed wyjazdem w góry, a od pewnego czasu pokonywanie ścianek skałkowych stało się dla niektórych również celem samym w sobie. Dolinki Krakowskie to również piękne miejsce na wycieczki piesze i rowerowe. Polecam.

Jesienne kolory w obiektywie kolegi Macieja Znojkiewicza

Jesień

skłania do refleksji i tak mi się pofilozofowało:

Najpierw lato przegoniła,

Potem jak jakaś kokota

Pięknie się wystroiła

W karmazyny, żółcie, złota

W słońcu wdzięki wygrzewając

Ludziom do ucha nuci ,

Że co było to nie wróci.

                                        M.Z.

 

Jesień przyszła, nie ma na to rady....

   JESIENNE LIŚCIE

Kończy się lato w przepych bogate
I zmienia, zmienia piękną swą szatę.
Drzewa po świeżej, bujnej zieleni
Wdziewają złote barwy jesieni.

Pogodnie, cicho i uroczyście
Spływają z wolna na ścieżkę liście,
A gdy śpieszymy do szkoły drogą,
Raźnie szeleszczą, szumią pod nogą.

Kiedy wiatr zdrowy zachwieje dębem,
Strząsa zeń liście z falistym wrębem.
Jesiony ronią liście pierzaste,
A klony sieją – pięciopalczaste.

Brzozie, topoli, grabowi, lipie
Wiatr zrywa liście i sypie, sypie,
A czasem z góry lecą znienacka
Kasztany: lśniące, brunatne cacka.

Patrzmy na drzewa i śledźmy bacznie,
Gdzie w liściach kasztan skrył się nieznacznie,
Bo wstyd by było naszemu gronu
Szukać kasztana pod drzewem… klonu.

Leopold Staff

Letnie zachody słońca

Lato zmierza do jesiennego przesilenia, ale możemy jeszcze poobserwować, dzięki Jackowi Jopowiczowi, ostatnie letnie zachody słońca widoczne z Karczówki. Niebo, słońce i chmury:  Słońce już gasło, wieczór był ciepły i cichy,/ Okrąg niebios gdzieniegdzie chmurkami zasłany, / U góry błękitnawy, na zachód różany;

Wrocław z Mostku Pokutnic-wakacyjna korespondencja

Mostek Pokutnic rozpięty jest na wysokości 45 metrów nad ziemią pomiędzy wieżami XIV- wiecznego kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu. Po zniszczeniach wojennych przerzucono do znów dopiero w 2001 r. Prowadzą do niego również nowe, współczesne schody, a stare, wąskie można zobaczyć jedynie przez kratę.
Nazwa mostku, a właściwie kładki, zrodziła się z legend. Ponoć nocą z góry dały się słyszeć dziwne odgłosy jęków i szelestów. Poszła wieść, że to dziewczęta, które od zamążpójścia wolały zabawy i zwodzenie konkurentów, muszą teraz co noc pokutować chodząc po wąskiej kładce. Chyba do jednej z nich nawiązał w Dziadach Adam Mickiewicz pisząc o zjawie “pierzchliwej Zosi”, która odrzucała zaloty wszystkich chłopców. ” Że chociaż piękna, nie chciałam zamęścia I dziewiętnastą przeigrawszy wiosnę, Umarłam nie znając troski Ani prawdziwego szczęścia. Żyłam na świecie; lecz, ach! nie dla świata!”.

Rośnie między Karczówką a Jankową Górą

Co rośnie między  Karczówką a Jankową Górą sprawdzał Jacek Jopowicz. Proszę poszukać storczyka. Na spostrzegawczych czeka niespodzianka. Czekamy na e-maile.

W granicach Kielc

...jeszcze kwitną przylaszczki zastępowane przez fiołki, a już pokazują się kwiaty poziomek. Całe ściany tarnin kwitną na biało, na żółto żarnowce czyli szczodrzeńce. Wszędzie zieleń w różnych odcieniach (Jacek Jopowicz)...

Były sobie raz żarłoczne chmury...

Wcale nie tak dawo, dawno temu, nad miastem Kielce, pośród Gór Świętokrzyskich, świeciło sobie słoneczko. Nagle, nie wiadomo skąd, nadpłynęły żarłoczne chmurzyska..... Co się rozegrało na niebie, pokazujemy na zdjęciach  Jacka Jopowicza umieszczonych na dole wpisu.

Czy lubicie jamniki?

Podobno pochodzi z Egiptu. W średniowieczu pomagał w polowaniach na borsuki, które przypominał zresztą budową. Stąd niemiecka nazwa – borsuczy pies. Ze względu na wielkość i rodzaj sierści wyodrębnia się aż dziewięć ras jamników. Są to psy małego wzrostu, o krótkich nogach i wydłużonym tułowiu, mocno zbudowane i muskularne. Mimo bardzo krótkich kończyn  są sprawne i zgrabne.

Mają podobne predyspozycje psychiczne. Są bardzo pojętne, mają żywe, komunikatywne usposobienie. Bardzo przywiązują się do opiekuna. Cechuje je nieprzeciętna odwaga, silnie zakorzeniony instynkt łowiecki i ciętość w stosunku do zwierzyny. Są więc miłymi towarzyszami w mieszkaniu czy na spacerze a także dobrymi psami myśliwskimi. Doskonały węch, znaczna wytrzymałość fizyczna, samodzielność, determinacja działania czynią z jamnika na polowaniu doskonałego kompana.

Jamnik to charakter, "wie swoje", kocha  pana, pracę i jedzenie. Jest zaradny, przedsiębiorczy. Wyżebrać coś przy stole a jak nie to upolować lub wyszperać w śmietniku, wszystko jest w zasięgu jego możliwości. Polując na krety potrafi zryć trawnik, powodując spustoszenie większe niż uczyniłby to sam kret.

Strony

Subscribe to RSS - W obiektywie