W obiektywie

W obiektywie

Otwieramy nowy, fotograficzny folder. Zapraszamy do wspólnego redagowania i nadsyłania interesujących zdjęć.

Zdjęcia można przesyłać na adres      zarzad@zeromszczacy.pl    z dopiskiem "W obiektywie" w temacie wiadomości.

Barwy jesieni w okolicy Karczówki

Z Karczówki możemy zejść na zachód po dywanach z żółtych i brązowych liści, które spadły z grabów, klonów i buków. A za nią Dalnia z czerwienią jesiennych dębów. Dalej Grabina z kolorowym widokiem poprzez kamieniołom, dolinę Sufragańca i Bobrzy, aż za Piekoszów i Pasmo Zgórskie, aż po horyzont. Pomiędzy wzgórzami brzozy świecą złotem liści i bielą pni. Jeszcze kwitną polne goździki, czerwienią się dzikie jabłka, głogi i róże, tarnina połyskuje niemal czarnym granatem, a nawłoć przybrała kolor biały.

Jacek Jopowicz

 

Kazimierz Wierzyński  

Litwa jesienna

 

Chyba tu razem zeszły się wszystkie jesienie,
Sosny w mgle jak w burzanach stanęły faliście
I za ręce się wzięły gałęzie i liście,
Głogi ostre, czerwone i lśniące derenie.
   

Wody wokół rozlane matową platyną
Chłodem wioną i wolno o brzeg swój płyciutki
Uderzają i pluszczą, przynoszą mu łódki
I odchodzą znów cicho, i cicho znów płyną.

Gdzie Stefan Żeromski mieszkał w Zakopanem

Po raz pierwszy Stefan Żeromski odwiedził Zakopane wiosną 1892 roku, w latach 1903-1905, 1908-1909, 1912-1921 mieszkał tam na stałe, ale bywał również w innym czasie. Wynajmował pokoje w różnych pensjonatach i nie można już wszystkich miejsc lub nazw odtworzyć. Wille „Polanka” i „Oleńka”  już nie istnieją. Co do zamieszkiwania pisarza w „Hotelu Warszawskim”, późniejszym pensjonacie „Kresy”, podawane są sprzeczne informacje, zwłaszcza w publikacjach zakopiańskich.

Podczas pierwszego pobytu Żeromski zamieszkał w pensjonacie „Sobczakówka” przy ul. Kościeliskiej, powstałym z rozbudowanej chałupy Gąsieniców – Sobczaków. Obecnie jest to willa „Cicha”, którą znów rozbudował i ozdobił ożeniony z jedną z dwóch sióstr właścicielek artysta malarz Karol Kłosowski. Utworzył tam rodzinne muzeum - Dom Sztuki.

W 1912 r. pisarz mieszkał w „Obrochtówce”. To dzieło Jana Obrochty, współpracownika Stanisława Witkiewicza. Był bratem słynnego muzyka góralskiego Bartusia Obrochty. Po zrabowaniu budynku w czasie okupacji przez Niemców, potem przez komunistów, obecnie willa przy ul. Kraszewskiego należy znów do rodziny rzeczywistych właścicieli i mieści restaurację.

Popioły - Jeziorko "Zmienne" Heleny i Rafała

„Zmienne” leżało na szczycie kamienistej wysokości, otoczone głuchym, ze

Nieudane zaćmienie Księżyca nad Kielcami

Nie udało nam się niedzielne zaćmienie Księżyca. Nad Kielcami przepływały po niebie duże, grube chmury, a pomiędzy nimi poszarpane. To sprawiło, że zachodzące Słońce pokazało się tuż przed zniknięciem i nie mogliśmy obserwować całkowitej fazy zaćmienia Księżyca. A nasz satelita znajdował się cały w cieniu Ziemi już pomiędzy godz. 20 i 21. Dopiero po 21.30, kiedy zaćmienie kończyło się, zaczął wyglądać zza poszarpanych chmur i można było chwilami zauważyć coraz mniejszy skrawek cienia rzucanego przez Ziemię. Jednak Księżyc był nieco przymglony i blady, a co chwilę przepływające strzępy chmur dodawały mu dziwnych wzorów. Właściwy kolor zyskał niestety dopiero, gdy wrócił do pełni, kiedy na moment niebo stało się czyste.

Jacek Jopowicz

 

W Paśmie Posłowickim

Jak już niedawno pisałem, las Pasma Posłowickiego – od Stadionu po Kawetczyznę, Dyminy, Słowik, Białogon, to miejsce spacerów, wycieczek i wagarów uczniów chyba od początku istnienia naszej szkoły. Zobaczmy, co się tam kryje.

Jacek Jopowicz

 

Zbigniew Herbert ,,Las''

Ścieżka biegnie boso do lasu. W lesie jest dużo drzew, kukułka,

Jaś i Małgosia i inne małe zwierzątka. Tylko krasnoludków nie ma, bo wyszły. Jak się ściemni, sowa zamyka las dużym kluczem, bo jakby się tam zakradł kot, toby dopiero narobił szkody.

 

Pozdrowienia z Rozewia

Za nami ostatni weekend sierpnia. Wiele osób skorzystało z pięknych słonecznych dni i zaplanowało wakacyjny wyjazd. Ponieważ bycie Żeromszczakiem zobowiązuje szukaliśmy śladów naszego Patrona. Dziś w fotogalerii zdjęcia z Rozewia od Grażynki i Stanisława Szreków, które przesłali nam wraz z serdecznymi pozdrowieniami.

Dziękujemy.

 

 

Latarnia morska w Rozewiu nosi imię Stefana Żeromskiego, który w latach 1920 - 1924 odwiedzał Rozewie - zamieszkiwał podobno nawet w latarni. Na dziedzińcu znajduje się 

Strony

Subscribe to RSS - W obiektywie