W obiektywie

Obserwacje przyrodnicze Jacka Jopowicza

Wprawdzie piestrzenice i smardze, ale grzyby już są! A od Karczówki do Stokówki kwiatki przeróżne! Wiosna przyszła ostatecznie.

 

Tulipany czekały, czekały aż....

Tulipany, czekały udając przebiśniegi, aż się doczekały!  Widoki z ogódka kolegi Jacka Jopowicza.

Zima w Montrealu, lato na Florydzie

Korespondencja naszego kolegi z Ameryki Północnej:  Tu zima wciąż w dobrej formie, właśnie mnie zasypało. Byłem  tydzień na wyspie Captiva  u wybrzeży Florydy. Tam wiosna trwa cały rok, klimat jest dla hedonistów a ceny dla mamonistów. Tam plutokraci i kleptokraci grają sobie w golfa na pielęgnowanych polach podlewanych nocą, strzyżonych regularnie w dzień na 2cm +/- 1mm. Takie mają gusta taki gest. Kilka zdjęć z dekadenckich okolic. Pozdrawiam wiosennie, MaciejZ.

Zima zimą, ale kwiatki już kwitną

Korespondencja od Jacka Jopowicza: Już zakwitły pierwsze wiosenne kwiatki: przebiśniegi, wawrzynek wilczełyko, przylaszczki, nawet te różowe. Ptaków na razie niewiele, pustą leśną budkę zdobi przekwitająca leszczyna. Śpią jeszcze mrówki. Jednak kto ma szczęście, może zauważyć na niebie bociana.Niestety. Leciał wysoko, zanim go zauważyłem, zanim wyjąłem aparat, stał się drobiną na niebie. Jak sie zdjęcie powiększy, to widać.

Śladami Józefa Odrowąża w odwrotna stronę, do Małogoszcza-korespondencja Jacka Jopowicza

W 154 rocznicę bitwy małogoskiej  ( 24.02.1863 r.) Wierna Rzeka wyglądała trochę inaczej, niż ta z powieści Stefana Żeromskiego. Obecna, cieplejsza na pewno zima z małą ilością śniegu, nie spowodowała wezbrania wód, a lód pozostał już tylko w odciętych starorzeczach. Lasów jest jakby mniej. I dworku w “Niezdołach” z powieści "Wierna rzeka" Stefana Żeromskiego, czyli Rudzie Zajączkowskiej już nie ma, bo spłonął.
Za to na małogoskim cmentarzu, wśród wielu innych powstańców spoczywa Jan Saski, wuj Żeromskiego, powieściowy Rudecki, właściciel dworu. Spotkać na nim można też wiele upamiętnień Powstania Styczniowego: krzyży, nagrobków i tablic. Jacek Jopowicz

 

Na Świętym Krzyżu mało śniegu-korespondencja Jacka Jopowicza

Śnieg prawie stopniał. Regularna, ale płytka pokrywa śnieżna  jest tylko na gołoborzach i w lesie po stronie północnej. Zaczynają pojawiać się pączki na gałązkach. Ojcowie oblaci mówią, że to żaden koniec zimy, ona trwa nadal, tylko chwilowo zmieniła wygląd.Jacek Jopowicz.

 

W Montrealu zima w najlepsze

Czekam na wiosnę, odkopuję się spod śniegu. Dwa zdjęcia z góry montrealskiej bez smogu, kilka z mojego ogródka. Przyznam się że kolor tych kwiatów trochę poprawiłem, żeby było weselej, już są całkiem pod śniegiem. Pozdrawiam serdecznie, Maciej Znojkiewicz

 

Trzy warstwy na ostatki

Niestety, to nie tort, ani ciasto na ostatki. Woda przełożona lodem, czy lód obłożony z dwóch stron wodą Sufragańca?

Zdjęcia : Jacek Jopowicz

Liście bardzo spóźnione

Nie wszystkim liściom udało się opaść jesienią. Niektóre spadają teraz na śnieg, inne pozostają na drzewach zaczepione o gałązki na różne sposoby. J. J.

 

Śniegu ubywa

Słońce świeci codziennie już od ponad tygodnia, ale mrozy całkiem sobie, bo nawet kilkunastostopniowe. Tymczasem śnieg nieustannie sublimuje (kto nie uciekał z fizyki, ten wie) i jest go coraz mniej. Rano podziwiamy oszronione gałązki, które potem stają się czarne. Około południa temperatura podnosi się nawet do zera i wtedy śnieg zaczyna lekko parować, miejscami troszkę się topi, aby w ciągu godziny znów zamarznąć nawet w lodowe koronki. Jacek Jopowicz

 

Strony

Subscribe to RSS - W obiektywie