Międzynarodowa Nagroda Literacka im. Zbigniewa Herberta

23 maja 2024 roku w Teatrze Polskim w Warszawie Yang Lian, wybitny poeta chiński odebrał Międzynarodową Nagrodę Literacką im. Zbigniewa Herberta. Jego wiersze na język polski przetłumaczył m.in. Grzegorz Murzewicz nasz absolwent z klasy IV E matura 1974

Międzynarodowa Nagroda Literacka im. Zbigniewa Herberta to wyróżnienie na polu literatury światowej przyznawane za wybitne dokonania artystyczne i intelektualne, nawiązujące do idei, które przyświecały twórczości Zbigniewa Herberta: niezależności, umiłowania wolności, oporu wobec kłamstwa, nierówności i przemocy.

Gratulujemy Laureatowi i Grzegorzowi

Więcej:

https://fundacjaherberta.com/nagroda-herberta/laureaci/laureat-nagrody-literackiej-im-zbigniewa-herberta-2024/

Grzegorz tłumaczy wiersze Liana Yanga od 2010 roku. Jeśli wśród czytających jest ktoś, kto chciałby wesprzeć wydanie wierszy Yang Liana w tłumaczeniu na język polski to prosimy o kontakt na e-mail zeromszczacy-kielce@wp.pl

Przedstawiam 2 z około  45 przetłumaczonych przez Grzegorza wierszy:

 

    Matka

 

ukazuje mi się twoja twarz w marzeniu - jesteś znowu zrodzona -

reinkarnacja kruchego drzewa z ciała,

które już dawno powinno ugiąć się pod ciężarem owoców,

 

gdy idziesz boso po plaży

śnieżnobiałe ziarna soli wspinają się

od twoich nabrzmiałych stóp do ramion,

jak kiedyś - wchodziłaś do tunelu poranka

zostawiając buty przed wejściem,

głuchymi uszami ignorowałaś płacz sierot

 

śmierć jest naszym nowym domen,

każdego roku w blasku świec martwi stają się kobietami,

ubranie zmieniasz w sąsiednim pokoju

jak w dzieciństwie, nie zwracając uwagi na szczegóły bielizny,

rozstajesz się ze mną i z hańbą świata

 

kto wprowadził mnie w marzenie abym obejrzał atak choroby?

niezręczne rysunki krwią w szkole były twoją przypadłością,

zatrzymujesz się w miejscu twojego odejścia

i każesz mi biec za tobą, abym dogonił twój wiek

 

oddzielony szkłem - jak kroplą wyschniętego mleka,

zmieniam moją formę w twoim przelotnym spojrzeniu,

po gwałtownym deszczu ciała znajdują się w innych miejscach,

stałaś tam cały czas,

a ja wciąż umieram w znikającej dali,

aby spotkać cię w marzeniu lub na sądzie ostatecznym

 

 

  Incydent

 

postępujesz jak zawsze - cicho oddalasz się od incydentu,

incydentu pośród tak wielu,

od dnia wśród tak wielu straconych miesięcy i lat,

gdy zapuszczone pola jeszcze raz rozwiązują twoje buty,

śnieg podtrzymuje cię na odmrożonych stopach

 

dzień jest pochmurny szary, ale nie zanosi się na śnieg,

tylko twój chłód przesuwa się od życia do jego kresu,

minione zdarzenia są bez głosu, 

nie mogą zostawić śladów na śniegu

 

stare ubrania są zawsze skromne jak drewniane łóżka martwych,

w morzu od dna zanurza się para kochających się ciał,

żaden incydent nie może zdarzyć się w przeszłości,

życie z błędami jest jak wysokie drzewo na górze - w dali bielsze niż śnieg,

kość wychodzi z ciebie - dni wychodzą z kości -

będziecie porzuceni jeden po drugim

 

patrzymy na siebie jak na wiele niezamieszkałych promieni księżyca

 

Tags: