Stefanki-imieniny Żeromskiego

Zapraszamy  tradycyjnie 2 września br. (w piątek 2016) absolwentów, naszych przyjaciół,  nauczycieli i uczniów Szkoły  na imieniny Patrona. Spotykamy się z  kwiatem dla solenizanta o 18.00 przy pomniku Stefana gimnazjalisty pod szkołą i przez Park im. S. Staszica przechodzimy do Pałacyku Zielińskiego Gościem honorowym spotkania,  w 200 lat od chwili  powołania Szkoły Akademiczno Górniczej w Kielcach, będzie jej inicjator  Stanisław  Staszic  oraz nasz kolega inż. dr Andrzej Barwicki, który o tym wydarzeniu opowie. Ponżej prezentujemy fragment stworzonej przez Andrzeja historii.

Staszic był w czasach Sejmu aktywnym działaczem

Politycznym, a głównie uczonym, badaczem.

A że głos jego bardzo w nauce się liczył,

(…)Towarzystwu ( Przyjaciół Nauk)długo przewodniczył.

On wiedział, że dla kraju istotnym się staje

Wszystko to, co mu rozwój gospodarczy daje.

Dawno jeszcze trud sobie tytaniczny zadał

I bogactwa ziem polskich gruntownie przebadał,

A wyniki tych badań wskazywać się zdały,

Że kryją one w sobie potencjał niemały

Więc by go wykorzystać, bogactw nie zmarnować

Trzeba je wydobywać i przemysł budować.

(…)

Staszic mając z przeszłości duże doświadczenie

Dobrze rozumiał jakie ważne ma znaczenie

Sprawa, nad którą długo pracował przed laty:

Utworzenie systemu technicznej oświaty.

(…)

Akademia znalazła się w skrzydle pałacu,

Które dziś po północnej stronie stoi placu.

To tutaj odbywały się wszystkie wykłady,

Objaśniano metody, prawa i zasady

Nauk wchodzących w zakres najnowszej techniki:

Metalurgii, hutnictwa, termodynamiki,

Budownictwa, górnictwa, chemii, geologii,

Techniki wytwarzania oraz technologii,

Które w przyszłości można było zastosować

By techniczne zadania móc realizować.

Tu trwały seminaria oraz konsultacje.

W budynku umieszczono też administrację

Uczelni. To tu właśnie Rektor rezydował

I stąd funkcjonowaniem placówki kierował.

 

Aby rzetelną wiedzę posiadać techniczną

Trzeba teorię łączyć z nauką praktyczną.
W akademii tę prostą prawdę doceniono

I warunki do studiów praktycznych stworzono:

Studenci w białogońskiej hucie pracowali,                                                                   

  I tam nabytą wiedzę weryfikowali.

Ale nie tylko takie mieli możliwości,

Aby swoje praktyczne rozwijać sprawności.

Było bowiem w pałacu pewne pomieszczenie,

Które dla szkoły miało ogromne znaczenie:

To pałacowa kuchnia. Tu kucharze biegli

Przyrządzania wymyślnych potraw dawniej strzegli,

Które trafiały potem na biskupie stoły...

Dziś jednak ją wypełniał tłum gwarny, wesoły

Gdyż całkiem inną teraz pełnić miała rolę:

Tygle, kolby, retorty widniały na stole,

Na półkach, gdzie stał dawniej pieprz, imbir, goździki,

Teraz  chemiczne widać było odczynniki,

Kolorowe roztwory, przejrzyste kryształki,

Kwasy, proszki, błyszczące metali kawałki,

Niżej nieco w otwartych stały pojemnikach

Minerały – kwarc, piryt, gips, limonit, mika…

Bo w miejscu gdzie kucharska brać się uwijała

Teraz szkolna pracownia probiercza powstała.

 

Tak to uczelnia, która niedawno powstała

Na trwałe do historii miasta się wpisała.
Miała swoje sukcesy, pewnie i kłopoty...

Mało dziś wśród mieszkańców pamięta się o tym.

 

W jej murach się kształciło stu prawie studentów,

Połowa z nich zyskała status absolwentów.

Wszyscy, którzy naukę tutaj ukończyli

Gdzieś się po całym świecie potem rozproszyli

Służąc nie tylko Polsce, ale innym krajom.

Ślady ich działalności do dziś pozostają,

Świadcząc o tym, że szkoła, choć krótko działała,

Profesjonalną kadrę wykształcić zdołała,

A wiedza inżynierska przez nią przekazana

Mogła być na pożytek wszystkich przetwarzana.

 

Galeria: