W obiektywie

Jesień już

Klon krwawy i żółta lipa
liście, listeczki sypią.
Zrzuca je ptak lecący,
strąca osa niechcący.
Wiatrowi na płacz się zbiera, że liście się poniewiera;
chodzi dołem i górą i zbiera je oburącz,
i płacze nad nimi deszczem,
po gałęziach je mokrych wiesza.
Nic z tego ... Oczywiście.
Potem mówią, że wiatr zrywa liście
.
 
Kazimiera Iłłakowiczówna

Centrum Edukacji Geologicznej-korespondencja Jacka Jopowicza

Możemy już  pokazać ukończoną budowę pod górą Rzepką niedaleko Chęcin.  Powstawanie obiektu śledziliśmy wiosną, co można obejrzeć w poprzednich wpisach "obiektywu": http://zeromszczacy.pl/powstaje-centrum-edukacji-geologicznej-w-okolicy-checin-id286.html; http://zeromszczacy.pl/nieistniejaca-juz-panorama-na-gore-rzepke-id287.html  Pod szumną nazwą Europejskie Centrum Edukacji Geologicznej w Chęcinach (już w co drugim budynku w Polsce mamy jakieś centrum i to najczęściej europejskie) znajdujemy w dawnym kamieniołomie pod Rzepką znakomitą placówkę Wydziału Geologii Uniwersytetu Warszawskiego. Powstała w wyjątkowym miejscu przy najstarszych skałach występujących w Polsce na powierzchni Ziemi, miejscu o którym geolodzy mawiają, że jedną nogą można stać w triasie a drugą w dewonie.

Z Krzesanicy do Ottawy

W odpowiedzi na obserwację Macieja Znojkiewicza dotyczącą pasji układania w Kanadzie kamiennych konstrukcji  Jacek Jopowicz napisał z Tatr: Chyba jakiś Kanadyjczyk przechodził przez Krzesanicę i trwający tu od kilku lat zwyczaj układania kamieni przeniósł do Ottawy i Nowej Szkocji. Dowody na zdjęciach.

List z Tatr

W Tatrach, jak wszędzie w tym roku, trochę się pomieszało. Kwitną jeszcze goryczki, a już można podziwiać wielkie kępy wrzosów i piękne kształty dziewięćsiłów. Wbrew pozorom, im wyżej, tym więcej wilgoci i większe kwiatki. Jacek Jopowicz

Susza na Karczówce, Dalni i Bruszni

Tym razem w obiektywie naszego Kolegi, Jacka Jopowicza, znalazła się przede wszystkim Karczówka, ale również Dalnia i Brusznia, w aurze ostatnich, upalnych dni, gdzie susza sięgnęła już niższych warstw gleby, a liście pożółkły w lasach.

Jan Kochanowski
Modlitwa o deszcz

Wszego dobrego Dawca i Szafarzu wieczny,

Tobie ziemia, spalona przez ogień słoneczny,

Modli się dżdża i smętne zioła pochylone,

I nadzieja oraczów, zboża upragnione.

 

Ściśni wilgotne chmury świętą ręką swoją,

A ony suchą ziemię i drzewa napoją

Ogniem zjęte; o, który z suchej skały zdroje

Niesłychane pobudzasz, okaż dary swoje!

 

Ty nocną rossę spuszczasz, Ty dostatkiem hojnym

Żywej wody dodawasz rzekom niespokojnym.

Wrocławskie widoki

Wrocławskie widoki widziane oczyma Jacka Jopowicza i opisane jego słowami:
"Piękne i pouczające widoki z wieży kościoła pw. św. Elżbiety Węgierskiej we Wrocławiu. Niestety, idealnej przejrzystości powietrza nie było i dlatego Śnieżka pozostała gdzieś w mgiełce na horyzoncie. Ciekawe jest wejście bardzo wąskimi, bardzo stromymi, kręconymi schodami, podobno bardzo wyczerpujące (nie zauważyłem).  Żeby nie spaść, podczas mijania ktoś musi się zatrzymać – albo wchodzący, albo schodzący. Wieża ma wprawdzie ponad 91 m wysokości, ale dochodzi się do tarasu widokowego, ok. kilkanaście metrów niżej od szczytu.
Niemal sąsiaduje z wieżą stojący na Rynku, pomnik Aleksandra hr. Fredy ocalały ze Lwowa.

Punktów widokowych we Wrocławiu jest kilka (http://www.wroclaw.pl/punkty-widokowe-we-wroclawiu), ale jeszcze tylko na Mostek Pokutnic łączący wieże kościoła św. Magdaleny można wejść na piechotę."

Polecamy sprawdzić osobiście i przekonać się, że faktycznie tak jest:)

Zachody słońca w lipcowym wspomnieniu Jacka Jopowicza

...sierpień się zaczął, ale wspomnienia minionego miesiąca są wciąż żywe, zobaczmy więc jak niektóre, wyjątkowe lipcowe wieczory żegnały nas swoją artystyczną duszą i zjawiskowymi urokami wizualnymi...a podziękowania należą się naszemu Koledze, Jackowi Jopowiczowi.

Pazie, rusałki, modraszki... i motylopodobne. Od Karczówki po Stokówkę za Chęcinami.

"Motyl"
 
Jednemu panu na skwerku
motyl siadł na gazecie.
A pan powiedział ponuro:
- I po co to żyje na świecie?
Ani to z pierza, ani z mięsa,
z kwiatka na kwiatek się wałęsa,
na kotlet to się nie nadaje,
nie znosi tak jak kura jajek,
choćbyś i w ulu go zamykał,
nie da ci miodu do piernika,
nie daje mleka tak jak krowy
i jakiś taki - za kolorowy...
A dwaj poeci, patrząc
jak motyl skrzydła rozchyla,
bardzo cichutkim szeptem
szepnęli do motyla:
- Gdyby nie było motyli,
my byśmy cię wymyślili.
I chronili przed tym panem,
chronili!

Wanda Chotomska

Nida, niezwykła rzeka Kielecczyzny

Miłkiem wyzłocony kraj
Wstęgą Nidy przekreślony
Na szlak wzywa, wzywa nas
Dźwiękiem wiślickiego dzwonu
                      W srebrnoświtych łąk morze, w mrocze średniowiecza
                      W pola gdzie słońce orze z ranka po odwieczeż    
                      W żar od złota odbity, w różnokwietną pożogę
                      Wrócisz wiedziony świtem        
                      Wrócisz wiedziony zmrokiem [...] Wojtek Bellon "Ponidzie"

Ponidzie, kraina, dla której osią jest niezwykła rzeka Nida wpadająca w Korczynie do Wisły, rozciąga się wokół Buska-Zdroju, Pińczowa i Wiślicy. Śpiewał o niej kiedyś z Wolną Grupą Bukowina pochodzący z Buska Wojtek Bellon.Ostatnio odcinek od Korytnicy do Sobkowa przemierzył z aparatem  Jacek Jopowicz.

Strony

Subscribe to RSS - W obiektywie