Powstanie styczniowe w historii szkoły
Styczeń i luty 159 lat temu, czyli w 1863 roku, w historii naszej szkoły, noszącej wówczas nazwę Gimnazjum Klasyczne, były miesiącami największej liczby ucieczek uczniów klas starszych do oddziałów powstańczych Mariana Langiewicza, Dionizego Czachowskiego, Józefa Hauke -Bosaka czy Kazimierza Błaszczyńskiego „Bończy”. Mieli po 16-17 lat. Z raportów rektora gimnazjum składanych do władz wynika, że w powstaniu brało udział 89 znanych z nazwiska chłopców, czyli ok. 20 procent ogólnej liczby wychowanków. Historycy uważają, że nie są to pełne dane.
Czynny udział w powstaniu brali też niektórzy nauczyciele. Edward Plewiński, nauczyciel przedmiotów przyrodniczych, był konspiracyjnym naczelnikiem Kielc, ksiądz Franciszek Brudzyński przysięgę od wyruszających do powstańczych oddziałów odbierał w kościele św. Trójcy, filolog Leon Głowacki (starszy brat Aleksandra, późniejszego pisarza Bolesława Prusa) był delegatem Rządu Narodowego. Z jego ramienia, pod pozorem urlopu zdrowotnego, wyjechał z misją do Wilna. W kieleckiej organizacji spiskowej działał uczeń klasy VII, syn mecenasa, Feliks Holewiński. W powstaniu walczył też świeży absolwent gimnazjum, późniejszy pisarz, Adolf Dygasiński.
Uczeń gimnazjum, Stanisław Jan Czarnocki w swoich „Wspomnieniach z trzech stuleci” zrelacjonował taki szkolny incydent: rano 23 stycznia 1863 roku przed pierwszą lekcją języka łacińskiego, w klasie VI jeden z uczniów, a był to nie kto inny jak Aleksander Głowacki (Bolesław Prus), zawołał do współkolegów: ,,moi kochani, teraz nie czas na Eneidę!”. Następnie wszystkie podręczniki złożono do pieca. Łacinnik P. Piórek, bardzo zmieszany, poprowadził jednak lekcję. Aleksander Głowacki zbiegł do powstania w kwietniu 1863 roku.
M.H-Rz.
Informacja oprac. na podst.: Adam Massalski, „Dzieje najstarszej szkoły średniej w Kielcach 1727-1945. I Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Żeromskiego”