Hej, kolęda, kolęda
Od Wigilii albo drugiego dnia Bożego Narodzenia do Trzech Króli wędrowali dawnymi czasy kolęnicy. Często byli to kilkunastoletni chłopcy z szopką. Może i współcześnie uda się ich spotkać.
Poniżej szopki domowe kolegi Jacka Jopowicza: wtrażowa od krakowskich franciszkanów i sklejona na hubie z łusek szyszkowych i drewienek od sióstr bernardynek ze Świętej Katarzyny, a powyżej drewniana wrocławska.
Galeria: