Nieco dziwne zachody słońca.

W maju, podczas zachodów, często odzwierciedlały się na niebie wydarzenia ziemskie – zamęt w polityce i zamęt w  pogodzie. Pojawiały się dziwne formy chmur, chmurek i niebywałe kształty zachodzącego słońca. Można było powtarzać za Marcinem Okoniewskim: „Zachód słońca wyglądał dziś, jakby wyszedł spod pędzla malarza, który wypił o jedną lampkę wina za dużo.” (Lato dni ostatnich).

Jacek Jopowicz

 

Galeria: