NIE BĘDZIE HALI SPORTOWEJ PRZY ŻEROMSKIM-DLACZEGO TO JUŻ NIE DZIWI!
Liceum znajdujące się w centrum miasta, posiada salę gimnastyczną z roku 1962. Nie przystaje ona do współczesnych potrzeb i norm. Nie zapewnia wszystkim uczniom miejsca do ćwiczeń. A mimo to sportowcy z Żeromskiego liczą się w mieście. Kiedy w 2019 roku przyjdą do szkoły dwa równoległe roczniki uczniów, sala ich po prostu nie pomieści. O problemach z bazą sportową głośno było na zjeżdzie absolwentów już w 2010 roku. Gość zjazdu, pezydent miasta, Wojciech Lubawski, deklarował wówczas zinteresowanie problemem. Po wybudowaniu hali przy liceum Piłsudskiego, nasza miała być następna. Wiosną 2017 roku okazało się nagle, że hala potrzebna jest również w liceum Norwida. Miasto miało wybudować więc dwie. Zainwestowano niemałe środki w przygotowanie projektów architektonicznych. Żeromski znajduje się w trudnej lokalizacji. Podłoże jest skaliste, trzeba budować własną większą kotłownię, nie ma bowiem możliwości podłączenia szkoły do sieci miejskiej. Takie okoliczności podnoszą koszty. My to wiemy, radni i urzędnicy widać nie, skoro po opublikowaniu projektu okazało się, że nie jest to ważne. Uznano, że projekt jest za drogi. Został więc okrojony ze strzelnicy i szatni (sic!). To nie wystarczyło. No i okazało się, że ma powstać trzecia hala. Dla Zespołu Szkół Ponadgimazjalnych nr 1 przy ul. Jagiellońskiej. Tak więc Żeromski hali mieć nie będzie. Może zamiast patrzeć na degradowanie się bazy materialnej najstarszej kieleckiej szkoły, której wychowankowie przynoszą chlubę miastu aktywnie angażując się na różnych polach w jego życie, po prostu ją zamknąć? Problem zniknąłby raz na zawsze. I niekomfortowe samopoczucie również.
Poniżej publikujemy materiał, jaki ukazał się na stronie Radia Kielce:
Najstarsze liceum w Kielcach nie będzie miało nowej hali sportowej. Projekt przygotowany przez I Liceum imienia Stefana Żeromskiego zakłada, że budowa kosztowałaby nieco ponad 10 milionów złotych. Andrzej Sygut, zastępca prezydenta Kielc twierdzi, że to za dużo. I powołuje się na podobną inwestycję, przy III LO, gdzie hala ma kosztować około 4 milionów złotych mniej.
- Prezydent Lubawski określając koszty, które może ponieść miasto sprecyzował, że hala przy Żeromskim nie może kosztować więcej niż 6 mln złotych. Jeżeli szkoła przygotuje dokumentację mieszczącą się w tej kwocie, wówczas inwestycja się rozpocznie. Nie ma jednak akceptacji dla budowy, której kosztorys jest o 4 mln złotych wyższy - powiedział.
Andrzej Sygut ma nadzieję, że dyrektorowi placówki uda się ograniczyć wydatki i inwestycja zostanie zrealizowana.
Przypomnijmy, że to już drugi projekt przygotowany przez I Liceum. Poprzedni miał w planach strzelnicę, ścianę wspinaczkową oraz trybuny i był jeszcze droższy. Waldemar Pukalski dyrektor „Żeromskiego” nie ukrywa, że nie widzi możliwości, by obniżyć kwotę budowy zakładaną przez kosztorys.
- Nie ma takiej opcji. Prace projektowe zakończono w zeszłym roku i firma architektoniczna pracowała z wielką starannością. Obecnie nie widzę możliwości, by można było coś w tym projekcie zmienić - stwierdził dyrektor.
W tym roku nowej hali doczeka się Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 przy ulicy Jagiellońskiej, gdzie od września rozpocznie działanie samorządowa Szkoła Mistrzostwa Sportowego. Jak mówi Ryszard Mańko, dyrektor placówki, obecnie trwają prace nad dokumentacją. Jeżeli koszty budowy nie przekroczą 10 milionów złotych, placówka może dostać do 70 procent dofinansowania z Ministerstwa Sportu i Turystyki.
materiał opublikowany w informacjach Radia Kielce, 6.02. 2018 r. pod adresem:http://www.radio.kielce.pl/pl/post-66809