Jolanta Daniel wspomina Krzysztofa Degenera współzałożyciela "Żeromszczaków”
Krzysiek
Poznaliśmy się na początku 1990 roku. Jako grupa kandydatów na radnych uczestniczyliśmy w szkoleniach, na których uczyliśmy się „miasta”. Między innymi tworzenia budżetu, gospodarki finansami, zasad urbanistyki gospodarki komunalnej, a przede wszystkim nowej ustawy o samorządzie. Wykłady prowadzili merytorycznie świetni wykładowcy. Dyskutowaliśmy, padały różne pomysły, co powinniśmy zmienić, jak będziemy tworzyć ten nowy dla wszystkich samorząd.
Już wtedy w wielu dyskusjach nie mieliśmy wątpliwości, że to właśnie Krzysztof powinien być przewodniczącym Rady. Startowaliśmy z list Kieleckiego Komitetu Obywatelskiego Solidarność w pierwszych wolnych wyborach samorządowych, które odbyły się 27 maja 1990 roku. Zwyciężyliśmy. Z naszych list wybranych zostało 40 z 50 radnych. Wśród wybranych radnych – oprócz Krzysztofa i mnie – byli jeszcze inni Żeromszczacy: Arkadiusz Płoski, którego Rada Miasta wybrała na pierwszego prezydenta miasta w nowym samorządzie, Jerzy Jermak, Andrzej Bobiński – w następnej kadencji przewodniczący Rady Miasta, Maciej Szydłowski.
Po pierwszej kadencji Krzysztof zrezygnował z pracy w samorządzie. – Stanąłem przed wyborem: albo zrezygnuję całkowicie z działalności adwokackiej, albo poświęcę się samorządowi. Tego nie dało się połączyć – mówił po latach „Wyborczej”.
To była trudna decyzja, był przecież działaczem Komitetu Obywatelskiego w czasie transformacji ustrojowej. Należał do grona liderów reform wprowadzających do życia społecznego nowe zasady, przede wszystkim dotyczące działania samorządu po 1989 roku. Z wyboru jednak był adwokatem i kochał swój zawód. Bronił m.in. opozycjonistów w okresie PRL, później pomagał w uzyskaniu zadośćuczynienia osobom represjonowanym. Brał też udział w akcjach bezpłatnych porad prawnych.
Urodził się 12 października 1943 roku w Radomiu. Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego w Kielcach podjął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu (dyplom 1967). Pracę prawnika rozpoczął, i przez ponad dziesięciolecie kontynuował, w prokuraturach – najpierw w Olsztynie, później w Kielcach (Prokuratura Powiatowa, następnie Wojewódzka).
Krótko pracował jako radca prawny, od 1976 roku, czyli przez czterdzieści lat, wykonywał zawód adwokata. Cieszył się wielkim szacunkiem. Był autorytetem. Od 1984 roku aktywnie uczestniczył w pracach samorządu adwokackiego. Przez 4 kadencje pełnił funkcję wicedziekana Okręgowej Rady Adwokackiej w Kielcach oraz od 1986 roku funkcję Przewodniczącego Komisji Doskonalenia Zawodowego Adwokatów. W latach 1986 – 1992 był kierownikiem szkolenia aplikantów adwokackich, którą to funkcję pełnił ponownie w latach 2001-2011. Od 2004 r. przez cztery kadencje był sędzią Wyższego Sądu Dyscyplinarnego Adwokatury. W dowód uznania za osiągnięcia w pracy zawodowej i społecznej 28 listopada 2008 roku Prezydent RP przyznał mu złoty medal za długoletnią służbę.
Chociaż Krzysztof Degener skupił się na pracy zawodowej, dusza społecznika, a przede wszystkim żeromszczaka, nie pozwoliła mu być obok wydarzeń dotyczących naszego liceum, naszej szkoły. Wielu przyjaciół, z którymi spotykał się prywatnie, to byli jego koledzy z lat szkolnych. Mimo upływu lat, był absolwentem z 1962 roku, nie zapomniał o latach spędzonych w szkole, o kolegach z lat szkolnych. Gdy zrodził się pomysł organizacji zjazdu absolwentów i powstawał komitet organizacyjny zjazdu, mimo wielu zawodowych zajęć włączył się bardzo mocno w jego działania. Zachęcił także nas do udziału w pracy przy organizacji zjazdu. Był otwarty na pomysły, miał umiejętność budowania atmosfery współpracy. W komitecie organizacyjnym było wielu jego kolegów z lat szkolnych, ale także przedstawiciele młodszych roczników w tym i ja, rocznik matury 1975. Zachęcał nas do pracy, nie robiąc między nami żadnej różnicy, dzielące nas lata nie miały znaczenia. Ufał nam, a my mimo wielu zawodowych obowiązków staraliśmy się przygotować zjazd perfekcyjnie. Wszyscy, którzy znaliśmy Krzysztofa prywatnie, a także pracowaliśmy z nim – tak jak ja w Radzie Miasta – wiedzieliśmy, że będzie wymagający, ale również dający od siebie więcej, niż mogliśmy się spodziewać.
Już w trakcie przygotowań zaczął się rodzić pomysł powstania Stowarzyszenia Absolwentów Żeromskiego. Jak sam pisał w księdze pamiątkowej wydanej z okazji zjazdu w 1995 roku, „idea powołania stowarzyszenia zrodziła się podczas któregoś z jesiennych spotkań komitetu organizacyjnego”. Zjazd zgromadził tak wielu absolwentów z różnych roczników (pojawiły się osoby nie tylko z Polski, ale także z całego świata), że nie mieliśmy wątpliwości co do potrzeby powstania Stowarzyszenia.
Wówczas grupa koleżanek i kolegów pracujących w komitecie organizacyjnym i komitecie honorowym, wsparta przez wiele innych osób, postanowiła, że zakładamy Radę Założycieli Stowarzyszenia „Żeromszczacy”. Przewodniczącym został Krzysztof Degener. Krzysiek jako znakomity prawnik dopełnił wymaganych formalności i w kwietniu 1995 roku stowarzyszenie podjęło działalność pod nazwą Stowarzyszenie Absolwentów Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego w Kielcach „Żeromszczacy” . Przez wiele lat Krzysztof przewodniczył Radzie Założycieli, a potem po zmianie Statutu sprawował funkcję przewodniczącego Kapituły Stowarzyszenia. Uhonorowany został Złotą Odznaką Stowarzyszenia.
Zmarł po ciężkiej i wyniszczającej chorobie w sierpniu 2022 roku. Miał 79 lat.
Od tej chwili minęły trzy lata, a my, jego przyjaciele, wciąż wspominamy Krzyśka. Wielu ludzi nigdy nie zdobyło się na to, aby tak do niego się zwracać. Może Krzysztofie, panie mecenasie… ale nie Krzyśku, Krzysiu. Mimo swojej otwartości i życzliwości budził bowiem ogromny respekt.
Był ciekawym człowiekiem. Interesowały go muzyka i literatura. Często wymienialiśmy się książkami. Kochał psy. Świetnie jeździł na nartach. Dużo podróżował, nie tylko po Europie. Z Afryki przywoził znakomite zdjęcia. Rysował. Był znawcą wina i serów. Pamiętam, że zawsze po jego powrocie z Francji degustowaliśmy nowe wina i sery, które przywoził. Wolał mocną, gorzką herbatę od kawy, do której z „bólem” podawał mi cukier. Pamiętam, jak w trakcie wyjazdu do Francji zwiedzaliśmy w górach mały żeński klasztor, gdzie siostry prowadziły maleńki sklepik z pamiątkami. Rozmawialiśmy po polsku, co zwróciło uwagę jednej z sióstr. I to ona zapytała, z jakiego miasta jesteśmy. Z Kielc, odpowiedzieliśmy. I okazało się że siostra to też żeromszczanka, absolwentka naszej szkoły. Krzysiek kochał żeglować, był wymagającym kapitanem, czego doświadczyłam w trakcie rejsu po mazurskich jeziorach. Pływał po morzach, zaliczył żeglugę po Bajkale.
Przypominam sobie wiele naszych spotkań i rozmów. Pamiętam, co mi powiedział, gdy zostałam w 1994 roku wybrana przez Radę Miejską prezydentem Kielc – jako pierwsza kobieta w historii naszego miasta. Podczas gratulacji zadeklarował bez wahania: „zawsze możesz na mnie liczyć”. Wiedziałam, że to jest prawdziwe.
Tak było, nigdy mnie nie zawiódł….. No może raz, gdy bez uprzedzenia odszedł i już nie zadzwonił.
Jolanta Daniel
Matura 1975
Współzałożycielka „Stowarzyszenia Żeromszczacy”. Prezes Zarządu Stowarzyszenia w latach 1997-2005
Ze strony https://notabene.world/nb/krzysiek/