Barwy jesieni w okolicy Karczówki
Z Karczówki możemy zejść na zachód po dywanach z żółtych i brązowych liści, które spadły z grabów, klonów i buków. A za nią Dalnia z czerwienią jesiennych dębów. Dalej Grabina z kolorowym widokiem poprzez kamieniołom, dolinę Sufragańca i Bobrzy, aż za Piekoszów i Pasmo Zgórskie, aż po horyzont. Pomiędzy wzgórzami brzozy świecą złotem liści i bielą pni. Jeszcze kwitną polne goździki, czerwienią się dzikie jabłka, głogi i róże, tarnina połyskuje niemal czarnym granatem, a nawłoć przybrała kolor biały.
Jacek Jopowicz
Kazimierz Wierzyński
Litwa jesienna
Chyba tu razem zeszły się wszystkie jesienie,
	Sosny w mgle jak w burzanach stanęły faliście
	I za ręce się wzięły gałęzie i liście,
	Głogi ostre, czerwone i lśniące derenie.
	   
Wody wokół rozlane matową platyną
	Chłodem wioną i wolno o brzeg swój płyciutki
	Uderzają i pluszczą, przynoszą mu łódki
	I odchodzą znów cicho, i cicho znów płyną.
	W ruinach zamków starych zlatują się sowy,
	W dziuplach, których przez wieki dla siebie ustrzegły,
	Siedzą ślepe i drapią pazurem swym cegły,
	I długo myślą głową w kapuzie brązowej.
	I jest w bladej przestrzeni i w pustce tej dzikiej
	Czarodziejstwo, co nagle dojmuje, zachwyca -
	Ile tu duchów błądzi przy świetle księżyca,
	Jak tu musi być wiosną, gdy dzwonią słowiki!
        




