1 lutego br. odszedł nasz kolega Janusz Sura

„Kumple to grunt” - to tytuł jednej z piosenek Georges'a   Brassensa.

 I tym właśnie był dla nas Janusz. Nigdy nikomu nie odmówił pomocy i rady.

Dla bliskich był mężem, tatą i dziadkiem, dla pacjentów doskonałym chirurgiem,

 dla nas świetnym kompanem, „Żeromszczakiem”,

 jednym z IVd i połową „Klubu Plotkarskiego”.

Jeszcze tyle rzeczy mieliśmy zrobić wszyscy razem: były plany, obietnice, nadzieje.

Mieliśmy wspólnie zwiedzać Indie, którymi się fascynował.

 Jakkolwiek banalnie to brzmi, będzie nam Go brakowało – zmarł wczoraj.

 

Pogrążeni w smutku przyjaciele z rocznika maturalngo 1971.