Spotkanie uczniów profesora Stanisława Mijasa

Spotkanie uczniów odbyło się 30 czerwca 2017r., ale zamysł poświęcenia go pamięci Stanisława Mijasa zrodził się kilka miesięcy wcześniej. Na samo zaś spotkanie zmawialiśmy się przed rokiem, na zjeżdzie z okazji pięćdziesięciolecia  matury rocznika 1966. A właściwie wszystko zaczęło się 55 lat temu, gdy jako czternastolatkowie z klasy VIII A, rozpoczynając we wrześniu 1962r. naukę w „Żeromskim”, spotkaliśmy polonistę  Stanisława  Mijasa. Już na pierwszej lekcji poczuliśmy, że to NASZ PROFESOR.

Bo też nie był to polonista zamykający wiedzę w suchych formułkach. Był przewodnikiem po kulturze jako części życia społecznego w całej jego rozległości. Przy tym zauroczył nas swoją bogatą i spontaniczną osobowością. I to on stał się naszym prawdziwym wychowawcą – nie tym od wywiadówek i usprawiedliwień, lecz od otwierania świata. Jeździł z nami do teatru w Krakowie i Warszawie, chodził na rajdy piesze i odpowiadał na pytania, których nie zadalibyśmy innym profesorom.

Matura nie przerwała naszych więzi z Profesorem. Odwiedzaliśmy go i zapraszaliśmy na nasze imprezy, kolejne jubileusze, mając w nim już nie tylko profesora od polskiego, lecz autorytet i przyjaciela. Wielu z nas pomógł w podejmowaniu ważnych decyzji życiowych; znał nas dobrze i udzielał cennych wskazówek. Nagle – to już szesnaście lat temu!- odszedł, a z jego odejściem jakby odleciał duch klasy

 i dopiero w zeszłym roku w pięćdziesięciolecie matury, zdołaliśmy zorganizować kolejny zjazd. I oto ten reanimowany duch klasy podpowiedział nam, by kolejne spotkanie poświęcić pamięci Stanisława Mijasa. Z satysfakcją dowiedzieliśmy się, że zaproszenie przyjęli jego córka i syn – Hanna Stoczkiewicz i Paweł Mijas, też absolwenci naszej szkoły oraz prezes  Stowarzyszenia Żeromszczacy pan Ryszard Ostachowski, również uczeń profesora Mijasa.  Na spotkanie przybyliśmy w liczbie 18 osób spośród 35 absolwentów XI A. Było bardzo uroczyście, a więc powitanie, kwiaty i toast. Prezes Stowarzyszenia Ryszard Ostachowski wręczył Hannie i Pawłowi Mijasom wydawnictwa dokumentujące dzieje naszej szkoły, a także bibliofilskie wydanie almanachu Stowarzyszenia Absolwentów Szkoły „Żeromszczacy. Słowa. Obrazy” w opracowaniu graficznym Radosława Nowakowskiego.

 Wszyscy uczestnicy spotkania otrzymali niewielką, lecz budzącą ogrom wspomnień  publikację jubileuszową, opracowaną i wydaną własnym nakładem przez Jacka Pernala. Dla Hanny i Pawła Mijasów spotkanie z nami było zapewne otwarciem nieznanej perspektywy, bo nie znali Ojca jako nauczyciela. Mieliśmy więc okazję do wspominania  ciekawie prowadzonych lekcji metodami, które były nowatorskie i wyprzedzały ogólnie przyjęte w edukacji szkolnej. Hania i Paweł wspominali jakim wspaniałym był ojcem i dziadkiem i jak dbał o ich edukację. My byliśmy też dumni z działalności pozaszkolnej naszego profesora. Był znany i ceniony jako dziennikarz, kierownik literacki teatru kieleckiego, autor książek o tradycjach literackich regionu i działacz społeczny. Pokochaliśmy Profesora za te cztery lata spędzone z nim w szkole i za kilkadziesiąt lat po maturze, kiedy wciąż był naszym przyjacielem. Mieliśmy też potrzebę podzielenia się tymi uczuciami z Hanną i Pawłem, którzy też zapisali się w historii szkoły i Kielc znaczącymi osiągnięciami. Zaproszeni goście pożegnali się z nami, a my pogrążyliśmy się we wspomnieniach. Przypominaliśmy sobie topografię klasy, a Jacek Pernal narysował plan sali nr 25  na parterze,  gdzie mieliśmy większość lekcji. Te miejsca były ważne, przywiązaliśmy się do nich, jeden rzut oka profesora Mijasa na klasę wystarczył mu na zorientowanie się kogo nie ma na lekcji, kto jest nieprzygotowany, a kto pali się do odpowiedzi. Lekcje języka polskiego zawsze były wyjątkowe, a w naszej pamięci zbiorowej przetrwało wiele zdarzeń, faktów, zabawnych sytuacji, pytań, które nam stawiał i to co do nas MÓWIŁ. Na kolejnych zjazdach absolwentów,  które otwierały odwiedziny szkoły, w naszej Sali zawsze  siadaliśmy w tych samych ławkach. Sentyment  do szkoły i miejsca jest ponadczasowy, mamy postanowienie często tam wracać.

  Klasa XI A.  Matura 1966

 

Galeria: