O szkole Akademiczno-Górniczej w Kielcach

W kieleckim wydawnictwie U Poety ukazała się w bieżącym roku książka kolegi żeromszczaka, inżyniera doktora Andrzeja Barwickiego Staszic czyli jak powstała Szkoła Akademiczno-Górnicza w Kielcach. Poemat historyczny w trzech księgach wierszem.  Rysunki piórkiem wykonała  żeromszczanka, architekt Danuta Jaroszyńska-Ziach. Mijające 200 lat od chwili  powstania w 1816 roku w Kielcach z inicjatywy Stanisława Staszica pierwszej wyższej uczelni – Szkoły Akademiczno-Górniczej stały się dobrą okazją do uświadomienia, że tym zdarzeniem - jak zauważa autor - Kielce  w jednej chwili wpisały się na zawsze w historię techniki i technicznej edukacji Polski i Europy. Szkoła mieszcząca się w północnym skrzydle Pałacu Biskupów przygotowywała kadrę dla powstających w regionie zakładów Staropolskiego Okręgu Przemysłowego. Wykształciła wielu inżynierów pracujących na ziemiach polskich i w innych częściach Europy. Działała  10 lat. Po śmierci Staszica została przeniesiona do Warszawy przez ówczesnego ministra skarbu Królestwa Polskiego hrabiego Ksawerego Druckiego-Łubeckiego  i praktycznie zamknięta. Spadkobiercami kieleckiej uczelni stała się Politechnika Warszawska i Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie. W Kielcach do jej tradycji sięga obecnie Politechnika Świętokrzyska. Na spopularyzowanie tej wiedzy autor książki znalazł oryginalny sposób. Zgrabnym 13-zgłoskowcem, korzystając z tradycji eposu i poematu dygresyjnego, opowiedział dzieje Staszicowskiej szkoły w trzech księgach - rozdziałach. Pierwszy  Jeszcze polska nie zginęła szkicuje tło historyczne  nie stroniąc od skojarzeń ze współczesnością. Kolejny Kuźnia kadr opisuje kształt i życie organizacyjne uczelni oraz życie  studenckie, a trzeci Kamienni świadkowie przywołuje budowle w Samsonowie i  Bobrzy. Całość zamyka Epilog , melancholijne podsumowanie zapoznanej przeszłości i nader przydatne Objaśnienia czyli rozwinięcie coraz częściej nieznanych młodszemu odbiorcy kontekstów historycznych i literackich. Na marginesie warto przypomnieć, że Staszic jest drugim poematem Andrzeja. W maturalnej klasie „popełnił” Pana kuchnię-zabawną opowieść z życia swojej klasy.

Poniżej publikujemy kilka fragmentów utworu i reprodukcje rysunków Danuśki. Zainteresowanym pomozemy skontaktowac się z autorem.

Staszic mając z przeszłości duże doświadczenie

Dobrze rozumiał jakie ważne ma znaczenie

Sprawa, nad którą długo pracował przed laty:

Utworzenie systemu technicznej oświaty.[…]

Podjął do tego celu prowadzące kroki...[…]

Wykonanie każdego ważnego zadania

Od ścisłego zaczynać trzeba planowania,

Bo profesjonaliści twierdzą, nie bez racji,

Że najwięcej problemów tkwi w organizacji,

Więc aby tym działaniom nadać bieg realny

Urząd do tego celu stworzono specjalny.

Gdy ta ważna decyzja podjęta została

Ogłoszono w dekrecie Pana generała

Namiestnika Zajączka, że czerwca pierwszego

Anno Domini tysiąc ośmset szesnastego

W mieście Kielcach rozpocząć ma funkcjonowanie

Urząd zwany Dyrekcją Górniczą, z zadaniem

By fachową, techniczną kadrę przygotować,

Która mogła budową przemysłu kierować.[…]

Uczelni takich wówczas było bardzo mało;

Pięć tylko ich dotychczas na świecie powstało.

W Polsce nie było żadnej – wszystkie za granicą:

Najstarsza w Schemnitz zwanym dziś Banską Szczawnicą.

Inna, która w Paryżu swą siedzibę miała

Jeszcze przed rewolucją francuską powstała.

W tym samym czasie w Rosji Instytut Górniczy

Powstał w Sankt Petersburgu – rosyjskiej stolicy.

Lecz i w tym względzie Niemcy w świecie przodowały

Bo aż dwie takie szkoły tu funkcjonowały,

A skrzypce pierwsze grała w górniczej symfonii

Jedna z nich - akademia z Freibergu w Saksonii.[…]

Tak więc uczelnia [ kielecka], która niedawno powstała

Od początku normalnym trybem pracowała.

Studenci zdobywali wiedzę i sprawności

Wysiłkiem wielu ludzi – miejscowych i gości,

A, co wyjątkiem było na szeroką skalę,

Studenci za naukę nie płacili wcale,

A ten, kto był uboższy, mógł podjąć staranie,

By otrzymać stypendium na swe utrzymanie.

Widocznie uznawano, że ich wykształcenie

Większe miało dla kraju niż dla nich znaczenie.

Był jednakże wyjątek i od tej zasady:

Bezpłatne były wszystkie lekcje i wykłady,

Lecz każdego, bez względu na jego wyniki,

Sześć złotych każdy miesiąc kosztował praktyki.

Z takiego źródła były koszty pokrywane

Utrzymania pracowni wcześniej opisanej.[…]

Młodzież studencką – były wśród niej wszystkie stany

Spotykało się teraz na miejskich ulicach

Skromnego mieszczanina, butnego szlachcica,

A czasem także w nieco biedniejszym odzieniu

Uboższego o chłopskim chyba pochodzeniu

Lecz zgodnie, czy ich było stu, czy kilkunastu

Nadawali charakter i koloryt miastu,

Bo choć pewnie nie każdy może to zrozumieć,

To młodzież przede wszystkim musi się wyszumieć

I bardziej niż do pracy – do zabaw się garnie,

Wypełniając teatry, kasyna, kawiarnie...

Słowem wśród cichej dotąd miejscowej ludności

Można było bez trudu nowych poznać gości...[…]

Władze uczelni, by jej powagę zachować

Nazbyt długo nie mogły tego tolerować!

Szybko więc regulamin stworzono surowy,

Aby im takie rzeczy powybijać z głowy.

Lecz studenci nie lubiąc reguł ni zakazów

Zaczęli się przepisom sprzeciwiać od razu,

A w środowisku grzecznym i cichym z pozoru

Zaczęły się pojawiać oznaki oporu.

By swoje najważniejsze przeforsować racje

Utworzono sekretną tu organizację...

Bractwa Szpaków i Burszów otrzymała miano...

Jej działalność tak ściśle zakonspirowano,

I spowito w tak szczelny woal tajemnicy,

Że nic o niej nie wiedzą do dziś historycy....

Galeria: